Witajcie na moim blogu!

Witajcie pokemaniacze!

Chciałbym Was serdecznie przywitać na moim blogu o tematyce Pokemon. Planuję wstawiać tutaj różne poradniki, porady itp. dotyczące nasz...

Gdzie możecie mnie jeszcze znaleźć?

Oprócz moich własnych pomysłów, czekam także na wasze propozycje! Piszcie, co byście chcieli zobaczyć na moim blogu!

czwartek, 21 stycznia 2016

Pokemon New Kanto [Fan Fiction] #9

Rannis i Kesebii siedzieli na ławeczce w środku lecznicy. Mijały godziny. Zbliżał się czas na walkę o odznakę. Rannis patrzył w podłogę.
- Coś ty tak nagle wybiegł z tego parku? - przypomniał Kesebii.
- Widziałem w jego oczach ból, cierpienie, błaganie, nadzieję... - spojrzał na drzwi prowadzące do sali intensywnej terapii. - Pamiętasz, gdy ci opowiadałem o tym, jak straciłem ojca? - wziął głęboki oddech. - Jego ciało zostało rozerwane na kawałki przez pokemona, który należał do jego "przyjaciela". Podsłuchałem rozmowę Misty z moją matką. Okazało się, że ten "dobry znajomy" był członkiem gangu, który zwie się Team Lantan. Tyranitar miał wysadzić gym w Cerulean, ale mój ojciec zasłonił go ciałem. - przełknął ślinę, a łzy zaczęły spływać z oczu. Po tym, jak tata padł na ziemię, Misty zareagowała i złapała bandytę. Niestety, ojciec był tak poturbowany, że nie dało się go uratować. 
Kesebii słuchał uważnie. Nie potrafił wykrztusić żadnego słowa.
- Postanowiłem, że nie chcę widzieć więcej takich sytuacji.
Z sali wyjechał wózek, który prowadziła Siostra Joy. Siedział na nim Lombre.
- Dobrze, że go przyprowadziliście. Dzięki wam nie zmieniło się to w nic poważnego.
Lombre zeskoczył z wózka i podszedł do Rannisa. Złapali ze sobą kontakt wzrokowy. Zamiast bólu i cierpienia była teraz odwaga i wdzięczność.
- Chciałbyś dołączyć do mojej drużyny? - zapytał prosto z mostu. 
Pokemon uśmiechnął się, co mogło znaczyć "tak". Rannis wyjął pokeballa i dotknął nim czoła Lombre. Wessało go do środka. Pokeball się nawet nie ruszał.
- Teraz masz szanse wygrać!
- Wiem. Obecnie, stawienie czoła Brockowi, nabiera sensu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz