Witajcie na moim blogu!

Witajcie pokemaniacze!

Chciałbym Was serdecznie przywitać na moim blogu o tematyce Pokemon. Planuję wstawiać tutaj różne poradniki, porady itp. dotyczące nasz...

Gdzie możecie mnie jeszcze znaleźć?

Oprócz moich własnych pomysłów, czekam także na wasze propozycje! Piszcie, co byście chcieli zobaczyć na moim blogu!

środa, 13 stycznia 2016

Kim jestem?



Witam, nazywam się Daniel. Używam w internecie pseudonimu Rannis (jeśli nazwisko jest gdzieś wymagane, to używam Salton). W lutym skończę 17 lat. Na prowadzenie bloga, napalił (hehe) mnie kolega z grupy Strusiownicy GoldSeven. Grupa jest tajna, ale zapraszam na FanPage'a Gold7G!
Chodzę obecnie do 1 klasy LO na profilu MatFizInf (rozszerzona matematyka, fizyka i informatyka). Jest to jedyna klasa o profilu matematycznym, dlatego się tam znalazłem. Osobiście nienawidzę fizyki, ale o tym opowiem później. Na początku chciałem pójść do MatGeo, ale niestety usunęli profil i wprowadzili taki, na którym rozszerzonymi przedmiotami są: polski, angielski, geografia/biologia (do wyboru). 
Mam parę zainteresowań, ale takim głównym hobby jest chyba oglądanie anime. Moimi ulubionymi są raczej shouneny, a do tych należą Naruto, Fairy Tail, Katekyo Hitman Reborn... Ciężko mi wymienić wszystkie anime, które lubię, gdyż jest ich dużo. Nie jestem wybredny :D. Do tych mniejszych zainteresowań należą:
- gra na gitarze - umiem grać opening z Tokyo Ghoul... Yey... ^.^ Zawsze coś.
- gry komputerowe - moim ulubionym rodzajem jest RPG. Kiedyś mnóstwo nerdziłem w MMO. Obecnie gram dużo w League of Legends.
- nagrywanie filmów na YT - nagrywam już rok, głównie z RPG, ale mam też vlogi, top 5 i inne... Oczywiście mam serie z pokemonów.
- od ponad tygodnia właśnie prowadzę bloga. Nawet wbiłem 400 wyświetleń. Nie wiem, czy to dużo, ale jestem zadowolony.
- czytam książki - może nie jakoś specjalnie dużo, ale kilka ciekawszych mam już za sobą. Moją ulubioną jest obecnie "Krew Elfów" Andrzeja Sapkowskiego.
- pisanie - nie wiem czemu, ale uwielbiam pisać. Wypracowania, wiersze, nieważne! Dlatego postanowiłem rozpocząć moje FanFiction, a skoro blog jest o tematyce pokemonów, to właśnie o nich piszę. Później zamierzam rozpocząć jakieś fantasy.
Jeśli chodzi o naukę, to dokładnie nie wiem, co chcę zdawać, więc uczę się wszystkiego. No prawie wszystkiego... Nienawidzę historii i wosu. Biologii też, ale to jeszcze potrafię zdzierżyć.
Jak mówiłem, jestem w klasie MatFizInf. Matematykę chcę zdawać na pewno na maturze, gdyż dzięki niej można się dostać na wiele kierunków. Jak mówiłem, lubię pisać wypracowania, dlatego też zamierzam zdawać polski. Z angielskim praktycznie to samo, ale bardziej zależy mi na zdobytej wiedzy. Oczywiście mówię o tych przedmiotach w rozszerzeniu. 
Czas zacząć prawdziwy dylemat:
Na początku chciałem zdawać fizykę. Stwierdziłem, że moja wiedza po gimnazjum nie jest na tak tragicznym poziomie i że się nauczę. Po połowie roku uznałem po prostu, że NIE. Fizyka to jest dla mnie czarna magia - zadania robię tak samo jak inni, wszystko tak samo podstawiam, liczę, ale koniec końców, tylko ja mam źle... Oprócz tego nauczyciel, który mnie uczy narzeka, że nie ma czasu, żeby wytłumaczyć cały temat (Pomińmy to, że sprawdza listę 500 lat i wdaje się w agresywne dyskusje z uczniami (mimo że mają racje). Przecież to taki szczegół.). Najlepiej jest, kiedy raz napisała wzór - zamiast wytłumaczyć, o co w nim chodzi, to radowała się: "O jakie R narysowałam na tablicy.". Nie rozumiem, jak tłumaczy. Tęsknie za moją nauczycielką z gimnazjum... Serio. Tak właśnie w październiku chciałem zdawać geografię. Myślę sobie: "Kurde. Fajnie. Mój brat miał ponad tam 50% z matury rozszerzonej, nie ucząc się dużo.". W sumie to ta geografia nie jest trudna, ale wkuwanie jej nie należy do przyjemnych rzeczy. Dlatego postanowiłem zmierzyć się z chemią. Postanowiłem pójść ostro - zapisałem się na olimpiadę. Kilka osób myślało, że jestem chory, głupi, itd., ale chemia nigdy mi trudności nie sprawiała. W gimnazjum wystarczyło, że spojrzałem i już zapamiętałem, to co było ważne. Obecnie też mi nie sprawia trudności (chociaż dziwnie to brzmi z ust pierwszoklasisty). Musiałem się tylko przyłożyć do sprawdzianu, gdyż jednego wieczoru musiałem opanować materiał z dwóch rozdziałów. Tak oto poszło się ***** 6 godzin życia. Na tę olimpiadę idę głównie po to, by zobaczyć jak wyglądają takie trudniejsze testy, sprawdzić jak ciężkie do zrobienia będą przyszłe zadania oraz czy sobie poradzę. Na razie zostaję przy chemii i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Podsumowując, obecnie chcę zdawać rozszerzony: polski, angielski, matematykę, chemię.
W sumie to planowałem pójść na Finanse i Rachunkowość (w końcu, kto nie lubi liczyć pieniędzy?!). Moim planem B jest nauczyciel/dziennikarstwo. To drugie głównie ze względu, że moja koleżanka obecnie to studiuje i się jej bardzo podoba.



Mam nadzieję, że podoba wam się mój blog i pozostaniecie na nim dłużej. :)
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, co do mojej osoby, to piszcie. :)
Pozdrawiam, Rannis.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz